Moja lista blogów

poniedziałek, 30 kwietnia 2012

relaxing weekend

Ależ odpoczęliśmy!! Pogoda cudna, mam nadzieję nie będzie już inaczej! Dzieci wypuszczone z czterech ścian, umorusane, uśmiechnięte z połową plaży w butach:) My wyjątkowo zrelaksowani, bo jakże mogłoby być inaczej, kiedy jeden dzień spędzasz leżąc w słońcu na piachu, a drugi w słońcu na trawie:) Jutro góry i pewnie też na zielonym tylko, że z owcami;) Wracamy w sobotę!





piątek, 27 kwietnia 2012

Ikea PS 2012 i majówka

Trafiłam na nową wiosenną kolekcję Ikei, pewnie u nas zawita dużo dużo później, ale już wypatrzyłam sobie kilka drobiazgów, które z powodzeniem mogłyby znaleźć miejsce w moim domu:) Świeże kolory, dużo bieli i nowe podejście w projektowaniu całkiem zwyczajnych rzeczy, może lekko udziwnione (jak ta szafka;)), ale mi przypadło do gustu!
Cały dzień spędzony na zewnątrz, jest już pięknie! W przyszłym tygodniu góry, tam musi być już nie pięknie, a bosko:)!! Czekam na tę dłuższą chwilę, którą spędzimy razem!




zdjęcia z Domosfery

czwartek, 26 kwietnia 2012

Wiosennie

Intensywny dzień oswajam delikatnymi zdjęciami;) Nie wiem czemu akurat suknie ślubne, ale lubię ich miękkość:) Za oknem słońce, ośmieliłam się zdjąć kurtkę, na trawie się jeszcze nie położę, choć mam już ochotę;) Od rana kolejne sprawy związane z mieszkaniem, wszystko wskazuje na to, że ruszymy z młotami "już za minutkę, już za momencik"!




zdjęcia Joanna Swanson Simple Blueprint via La Maison d'Anna G.

środa, 25 kwietnia 2012

Pokoik(i) dla dzieci

Natknęłam się, oczywiście gdzieś w sieci, na te połączone/rozdzielone przesuwanymi drzwiami pokoje dla dzieci. Niedawno zastanawiałam się nad tym jak długo nasze małe będą chciały mieszkać razem. Jeszcze kilka lat, tego jestem pewna, ale kiedy już powiedzą wyraźnie dość, korci mnie właśnie takie połowiczne rozwiązanie:) Poza tym podoba mi się biel, czerń i odrobina koloru. Trochę nieprawdopodobnie mało rzeczy (żeby nie napisać zabawek;)) jak na pokoje dziecięce, ale wierzę, że po drugiej stronie aparatu kryją się ogromniaste przepastne szafy!






zdjęcia z Home-Designing

wtorek, 24 kwietnia 2012

Będzie NASZE!!!

Rozmowy zakończone:) Kupujemy! Nie wierzę jakoś, jakby wszystko działo się trochę obok mnie, opowiadam, buzia mi się nie zamyka, ale dalece to nierealne. Pewnie z remontem poczekamy do czerwca, a nawet lipca, ale czas tak szybko teraz leci, że zanim się obejrzymy już będziemy zakasywać rękawy. Na razie puszczamy wodze fantazji i projektujemy. Jest parę spornych kwestii i muszę przyznać, że ciężko przekonać męża architekta;) Żałuję, że znowu nie zrobiłam zdjęcia w ogrodzie, następnym razem pewnie będzie już NASZ!:)
Podoba mi się:
1. podłoga na błysk i zdobiony sufit
2. industrialna atmosfera
3. sprytny mały kącik do pracy




poniedziałek, 23 kwietnia 2012

W poniedziałek

Dziwny dzień i chyba dzieci to wyczuwają;) Drożdżówka w piekarniku, nigdy nie będzie taka jak Babci, ale i tak lubię tę namiastkę:) Jutro finalne rozmowy w sprawie mieszkania, już mam motyle w brzuchu i jeszcze bank. Dużo się dzieje i moglabym westchnąć "nareszcie". Kupiłam wazon i książeczkę, nie mogłam się oprzeć, choć nie ma w niej ani literki.



I znowu znalazłam coś białego, w dodatku z rowerem, choć zdecydowanie się z nim nie identyfikuję;) Szkoda, że nie było więcej, bo z chęcią weszlabym do środka. La maison d'Anna G via Innerstadsspecialisten

piątek, 20 kwietnia 2012

biblioteka vol 2

Cyklicznie co tydzień przesiadujemy w bibliotece. Spodobał mi się ten nowy sposób na spędzanie piątkowego dnia, czytamy, oglądamy i bawimy się oczywiście. Potem spacer, zakwitły pierwsze miejskie wiśnie, jak pachną! Na tapecie oczywiście nowe mieszkanie, znowu podreptałam i podpatrywałam "nasz" ogród, bajka:) Na deser coś miętowego:)

 znalezione Ikea Family Live

czwartek, 19 kwietnia 2012

it made my day, yesterday

Byliśmy, rozmawialismy, mierzyliśmy, a dzieci szalały. Na takiej powierzchni nie sposób usiedzieć bez ruchu:) Było szukanie, gonienie, zbieranie szyszek w ogrodzie!! A tam nie tylko świerk, jest i drugi i brzoza i leszczyna. Chyba podoba mi się bardziej:) Oby się wszystko udało.
Taki oto widok zobaczyłam z okna z rana, puste bloczydło i ta suknia. I prezent od koleżanki, na szyi już drugi dzień:)


Poza tym wszystko już chyba woła WIOSNY WIOSNY!!!



znalezione na Livet Hemma

wtorek, 17 kwietnia 2012

a jednak schody...

No może nie tak koszmarnie wysokie, ale po wczorajszej burzy mózgów okazało się, że łazienka mikro i master bedroom też mikro;) Jutro kolejna wizyta i wizualizacja w terenie. Oby zakończyła się pomyślnie, bo nareszcie po długich poszukiwaniach zobaczyliśmy światełko w tunelu. W myślach bujam się już w hamaku zawieszonym na tym świerku oczywiście. Żebym nie była gołosłowna-hamak z Pinterest


I kilka małych sypialni, w wersji łóżko i szafa oraz jedna de luxe:) Znalezione na Freshome





poniedziałek, 16 kwietnia 2012

suprise!!

Miałam nadzieję na piknik, ale chyba przesadziłam i zupełnie straciłam rachubę wierząc, że drzewa zdążą zakwitnąć do połowy kwiectnia. Było pod dachem, kolorowo, kwieciście i zupełnie niespodziewanie. Łzy poleciały, ze wzruszenia oczywiście:) I niespodzianka była przeogromna:)

Dziś nastąpił przełom, obejrzeliśmy kolejne mieszkanie, tym razem z wielkim ogrodem, duże okna, ponad trzy metry wysokości, stare parkiety, szkoda, że nie ma stiuków na suficie, byłoby idealnie;) Myślimy, projektujemy i kalkulujemy oczywiście. Tym razem z uśmiechem, nie widząc nierozwiązywalnych problemów. I już polubiłam ten wielgachny świerk za oknem, nie wspominając o pączkach na magnolii!




Piękne jasne mieszkanie, błyszcząca posadzka, kotara w sypialnia, może chowa szafę? Reszta zdjęć tutaj ze strony Simple Blueprint.

Poza tym candy u Czarnej Biedronki


piątek, 13 kwietnia 2012

lektury i śluby

Dziś odwiedziliśmy naszą nową bibliotekę miejską, wreszcie nowoczesny pomysł dostępny dla wszystkich, za darmo!! Już nie muszę wzdychać z zazdrością  na wspomnienia o galeriach, muzeach z prawdziwego zdarzenia na naszych zagranicznych wojażach. Karty biblioteczne wyrobione, pierwsze pozycje w domu, każdy znajdzie coś dla siebie:) Uwielbiam te wydania "Dzieci z Bulerbyn", te rysunki! Wznowione przez Zakamarki.




Poza tym zupelnie nie w temacie, znalazłam te cudne zdjęcia ślubne, dla mnie już za późno;) no i w Południowej Afryce ciut za daleko, są hipnotyzujące, piękne i co ważne naturalne, choć może tak idealnie wystylizowane, co jednak w żaden sposób nie odbiera im uroku!




Zdjęcia autorstwa Modern Hearts via Miss Moss

czwartek, 12 kwietnia 2012

okulary pizza i znowu dom

Szukam nowych oprawek, mąż mnie goni, choć te które noszę po zdjęciu szkieł kontaktowych wydają mi się wystarczająco ekstrawaganckie;) W kotłowaninie syn, poduszka, ja, straciłam jeden "usznik":) Nie mogę się zmobilizować do wędrowki szlakiem salonów optycznych, więc miałam nadzieję, że internet mnie choć trochę zainspiruje, na razie nadzieję wciąż mam, wiadomo co o takich mających mówią;) Poza tym pizza w piekarniku z tego przepisu, warkocz na głowie i dziecko 2 na drzemce, w mieszkaniu tornado, ale mam godzinkę, żeby tu i się ogarnąć. Dziś czeka nas wędrówka po kolejnych domach, póki co znowu coś białego i w paski. Znalezione na A Merry Mishap ze Stadshem.


środa, 11 kwietnia 2012

bloglovin

Piękny dzień za oknem, na balkonie posadzone bratki, zerkają na mnie zza szyby. Chyba się do nich uśmiechnę;) Plac zabaw zaliczony, taplanie w błocie również, nie miałam serca odmawiać, odciągać i grozić, to tylko buty (i spodnie i kurtka;)) Poza tym chyba czas zdjąć czapki z głów, choć na razie do kieszeni. Jak już tyle o dzieciach to znalazłam dla nich pokoiki, takie, że mogłyby być i moje. Chyba o to w tym chodzi, nie ma zdziecinnienia, za to feeria kolorów na białym (a jakże!) tle. Znalezione na ladne bebe , zdj. 1 zdj. 2, cudny blog z inspiracjami, nie tylko dla rodziców;) A tak w ogóle to chyba ostatnio mam słabość do zebrzastych dywaników:)


wtorek, 10 kwietnia 2012

uwaga giveaway:)

Nie mój, ale zawsze jest szansa, że akurat mi się poszczęści:)

I like

I minęło, muszę przyznać, że wypoczęłam, naśmiałam się tak jak już nie pamiętam kiedy i co najważniejsze osiągnęłam kumulację wszelkich rodzinnych emocji, rozmów, gestów, tak miało być i było. Dzieci wydawało mi się, że przekroczyły granicę przyswajalności czekolady, ale ich nie docenilam, bo dziś na śniadanie miało być jajko;) Powolutku wracamy do rzeczywistości i normalnego odżywiania;)

W tym roku najprawdopodobniej wakacji nie będzie, spędzimy je na budowie (oby), ale trafiłam na ten sielankowy hotelik i jest to jakaś opcja:)


 Poza tym znowu mieszkanie, jasne, skandynawskie, może tylko podmieniłabym stół jadalny, musiałby być zdecydowanie większy, tak aby pomieścić całą rodzinę w najbliższą Wigilię, podobno już wszyscy zaproszeni;)



czwartek, 5 kwietnia 2012

morning coffee



Kawa w ulubionym kubku z ciasteczkiem owsianym z własnego piekarnika. Przepysznie:) Na dobry poczatek dnia, słońce za oknem i szron na samochodach. Jutro piątek z dziećmi, będzie malowanie pisanek (mam nadzieję, że zdołam zabezpieczyć cały dom i na jajkach się skończy;)), czytanie książek i spacerowanie. Leniwie, żeby skumulować siły na sobotnie gotowanie i sprzątanie.
Gdy pomyślę o nowym domu ogarnia mnie niepokój, właściwie ciągle go czuję, bo w mojej głowie kłębią się tysiące pomysłów, argumenty za i przeciw, przeglądanie dostępnych opcji, próby uporządkowania wszystkiego w celu ułatwienia decyzji. Bez rezultatu, a myślałam, że jak już tylko sprzedamy, reszta to pestka, okazało się, że chyba jakaś pestucha nam się trafiła;) Hmm a może właśnie to morze możliwości (jak to się w Gdyni nazywa:))??

środa, 4 kwietnia 2012

podglądacze

Dzień wypełniony po brzegi. Od rana biegam, uczestniczę, odbieram i oglądam. Co do tego ostatniego to wlaściwie my oglądamy, rodzinnie, bo przecież to decyzja dotycząca nas wszystkich, choć może (albo raczej) maluchy nie zdają sobie z tego sprawy. Cóż jeździmy po mieście, szukamy działki, domu, zaglądamy w dziury w płotach i szpary w oknach, na razie ze szczęścia jeszcze nie zapiałam. Może pogoda nie ta, wszystko szare, a przecież musimy zobaczyć potencjał, bo nic innego nie widać;) Za to znowu myszkuję w wirtualnych domach i marzę, marzę, marzę. O bieli, przestrzeni, wielkim oknie i tarasie na poranną kawę, w słońcu oczywiście:)



te zdjęcia i więcej znalezione tutaj