Moja lista blogów

poniedziałek, 26 marca 2012

outside


Wyszliśmy, zakapturzeni, zachustani. Kiedy odwróciłam się tyłem do wiatru zaskakująco mocno grzało w plecy:) Nareszcie!! Grzebanie w piachu, zbieranie stokrotek, była nawet jakaś zaspana biedronka;)
Rano pojechaliśmy do urzędu w celu wymeldowania rodziny hurtem, lekko dramatycznie, mieszkanie sprzedane, trochę w zawieszeniu, z dwójką małych dzieci. Choć przyznam, że nigdy nie dostaliśmy tylu propozycji dachu nad głową co dzisiaj! Pozytywne doznanie i ta świadomość, że jeśli cokolwiek się obsunie będziemy wybierać w lokalizacji i metrażu- rodziny i znajomych;)
Teraz tylko zebrać myśli, kalkulować środki i koszty i podjąć tę jedyną i słuszną decyzję.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz