Moja lista blogów
wtorek, 3 lipca 2012
weekendowo
Nie wiadomo jak i kiedy weekend z dwóch przedłużył nam się do czterech dni. Lenistwa nie było, tylko intensywne przygotowywania do pewnej imprezy. Temat wiodący raczej oczywisty;) Dzieci biegały w deszczu, boso po trawie, wyjadały czereśnie, bujały się w hamaku, nie spały do nocy, a potem odsypiały o poranku. Lubię te dni kiedy po przebudzeniu, z kubkiem kawy mogę usiąść w słońcu na trawie, jeszcze trochę i będzie to moja trawa:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
super zdjęcia i ten domek ! ! ! Rewelacyjny pomysł ! ! !
OdpowiedzUsuńpięknie dziękuję:) Wyobraź sobie, że obok stała koparka przebrana od gąsienic po łyżkę za robota;)
Usuń:) och... też to lubię :) i też już marzę o swojej trawie! Powodzenia!
OdpowiedzUsuńteoretycznie trawę już mamy:) ale przez kolejne dwa miesiące raczej się na niej nie położę o poranku, bo czeka nas konkretny remont;)
Usuń... pozostaje mi wzdychać na taką rozpiętością czasu ;) to dopiero czary :) świetne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńu nas zwykle od czarów jest Córa, choć tym razem przyznam szczerze nie wiem czyja to sprawka;) nie mogę narzekać!
Usuń