Moja lista blogów

wtorek, 17 lipca 2012

tak mnie naszło

Jedni wyjeżdżają, inni wracają i tak mi się tęskno zrobiło za słońcem. Dziś zasłona z deszczu od samego rana. Mam znajomych, którzy już chyba siódmy rok z rzędu jadą do Chorwacji. Dziwiły się moje oczy i buzia, że tak można, tak monotonnie, rok w rok. A potem spróbowałam i wiem, że będą inne razy, tęsknię, za kamykami, dzikimi i pustymi plażami, figami zjadanymi wprost z drzewa. Choć teraz wybrałabym najmniejszą miejscowość z najmniejszą plażą i dzieci musiałyby jakoś obejść się bez codziennych porcji lodów;)








Garść wspomnień. Minęły dwa lata, dzieci urosły nieznośnie;))

2 komentarze:

  1. Z pięć lat temu byłam na Murterze. Też mi się za przeproszeniem cnić zaczęło jak tu wlazłam do Ciebie. A dzieciom lodów chorwackich nie odmawiaj, bo jak dla mnie to oni tam mają najlepsze. I gałki mają też największe. No, raj!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My właśnie na Murterze byliśmy 2 lata temu i jeszcze na Peljesac:) Półwysep jest moim faworytem, zielony, puste i dzikie plaże, przepyszne mule, lodów dużo, choć dla mnie żadne nie przebiją tych ciągnących włoskich gałek:) No raj;) Raj, do którego muszę wrócić;))

      Usuń