Poniedziałek

Od kiedy nie pracuję na etacie od 8 do 16 nie skreślam poniedziałków;) Owszem przynoszą zmianę po weekendzie, zaczynają się dzwonkiem budzika i narzucają rytm na następne 4 dni, ale lubię tak zaczynać tydzień i kolejno odhaczać "sprawy do zrobienia", które czekały:) Dziś bank. Ruszyliśmy wreszcie z kopyta. Skupiamy się na mieszkaniu odkąd mąż jest już taki mądry i wyuczony także na papierze;)

Pomieszanie z poplątaniem, na każdym zdjęciu podoba mi się inny detal. Znalezione na Femke Pastijn