Głowę mam niezaprzątniętą żadną natrętną myślą, macham wałkiem i przed oczami stają mi migawki ze zjazdu. Jakże było to intensywnie emocjonujące. Tylu ludzi, tyle wspomnień, tyle wzruszeń. Byliśmy razem. To był dobry czas, na rozmowy, o okrutnej historii, o miłości do Ojczyzny i Rodziny. Był też czas dla dzieci, na puszczanie baniek i karmienie królików. Nasz czas.
Moja lista blogów
piątek, 24 sierpnia 2012
przerwa
między odwiezieniem dzieciaków do Babci, a powtórnym upaćkaniem się w farbie. Żyję intensywnie, pracuję fizycznie i śpię głęboko. W mieszkaniu powoli zaczyna rządzić biel. Walczę z różem i żółcią na ścianach, bój to ciężki;) Guell grzecznie leży w korytarzu:) Porobię zdjęcia, dziś, obiecuję;)
Głowę mam niezaprzątniętą żadną natrętną myślą, macham wałkiem i przed oczami stają mi migawki ze zjazdu. Jakże było to intensywnie emocjonujące. Tylu ludzi, tyle wspomnień, tyle wzruszeń. Byliśmy razem. To był dobry czas, na rozmowy, o okrutnej historii, o miłości do Ojczyzny i Rodziny. Był też czas dla dzieci, na puszczanie baniek i karmienie królików. Nasz czas.
Głowę mam niezaprzątniętą żadną natrętną myślą, macham wałkiem i przed oczami stają mi migawki ze zjazdu. Jakże było to intensywnie emocjonujące. Tylu ludzi, tyle wspomnień, tyle wzruszeń. Byliśmy razem. To był dobry czas, na rozmowy, o okrutnej historii, o miłości do Ojczyzny i Rodziny. Był też czas dla dzieci, na puszczanie baniek i karmienie królików. Nasz czas.
środa, 15 sierpnia 2012
wczoraj dziś i jutro
I pewnie tak aż do soboty. Przygotowujemy z siostrą moją rodzoną zjazd rodzinny:) Takie małe wesele;) Szperam w starych fotografiach, odnajduję cudne zdjęcia, piękne ciotki i babki i te kokardy!
środa, 8 sierpnia 2012
Kornelia
Wsiąkłam. Całkowicie. Pracuję z Kornelią od wczoraj. Obiecałam dzieciom tipi do ogródka. Już prawie skończone:) Zaczynam pakowanie, na razie półki pod sufitem, przy okazji zapełniam śmietniki z makulaturą. Pierwszy karton z książkami czeka na przeprowadzkę. Znalazłam pamiątki z dzieciństwa i papier kolorowy, totalny oldschool;)
poniedziałek, 6 sierpnia 2012
weekendowo
Było tłoczno, z terminami, okazjami i imprezami, o remoncie nie zapominając. Świętowalismy 5-tą rocznicę ślubu, zupełnie nieuroczyście. Było spotkanie rodzinnie, w ogrodzie, na trawie, tak lubię, nie muszę gonić dzieci między stołami;) No i majówka, która odbyła się w sierpniu. Już taka tradycja:) Osiedlowa, z gospodarzami i traktorem:)
piątek, 3 sierpnia 2012
niespodzianka
W naszym ogrodzie, przed oknami przyszłej jadalni, zakwitła magnolia. Zastanawiam się czy to, aby normalne, przecież jest pełnia lata. Jeszcze nie sprawdziłam we wszechwiedzących źródłach;) Wierzę, że to na szczęście, na dobry początek:)
czwartek, 2 sierpnia 2012
wszystko na pokaz
Próbuję przekonać się do otwartych półek na naczynia. Im więcej oglądam tym bardziej mi się podobają;) Nasze wielgachne okna kolidują z wiszącymi szafkami, a to niefart;)
Po trzech dniach przerwy (nie mam pojęcia gdzie mi one umknęły) zobaczyłam mieszkanie. Sypialnia nasza mikro- stoi, łazienka-stoi, wchodziłam i wychodziłam z uśmiechem przyklejonym do twarzy. Codziennie zmiany, codziennie troszkę bliżej, aby nowe miejsce było domem.
Po trzech dniach przerwy (nie mam pojęcia gdzie mi one umknęły) zobaczyłam mieszkanie. Sypialnia nasza mikro- stoi, łazienka-stoi, wchodziłam i wychodziłam z uśmiechem przyklejonym do twarzy. Codziennie zmiany, codziennie troszkę bliżej, aby nowe miejsce było domem.
Subskrybuj:
Posty (Atom)