Moja lista blogów

poniedziałek, 30 lipca 2012

weekendowo

Remontowo, temat rzeka, nawet w niedzielę. Oglądamy i wybieramy. Zdjęcia mają ułatwiać decyzję. Dzieci w pyle bawią się świetnie, im bardziej umorusane tym szczęśliwsze, poza tym na budowie zawsze można coś zmajstrować;) W sobotę osiągnęliśmy stan zero, jest gotowość do tworzenia, dziś stoi pierwsza nowa ściana, nareszcie!!





Gaudi czy Guell na wejście?:)

piątek, 27 lipca 2012

piątkowo

W pastelowych kolorach zaczynam weekend i nie szkodzi, że jutro wdzieję dres zamiast zwiewnej letniej sukienki:) Oddycham głęboko, w głowie kłębi się milion pomysłów, jak to dobrze po przebudzeniu zobaczyć słońce na niebie:)






źródło Pinterest (1, 2, 3, 4)

środa, 25 lipca 2012

biała cegła na zamówienie;)

Na razie odkuwamy tynki, od czasu do czasu słyszę: nadproże nierówne, tu trzeba gips-karton i wełnę. Zbieram informacje i nie wiem co mam z nimi począć;) Nie mam zielonego pojęcia jak ta bielona cegiełka wyglądać będzie w korytarzu. Póki co odkryliśmy piękny oryginalny łuk we wnęce:)
Jak tylko skończymy, solennie obiecuję, pokażę!







zdjęcie z Pinterest (1, 2, 3, 4, 5, 6)

 

wtorek, 24 lipca 2012

la playa

Obietnicy dotrzymałam, pierwsze plażowanie zaliczone i tak jak wygrzewać się w słońcu uwielbiam, to za polskimi miejskimi kąpieliskami nie przepadam. Dzieci oczywiście zdanie mają inne;) Ale to chyba przychodzi w wiekiem;) Choć tak siedząc wśród tłumów, tropiąc własne i siostrzane dzieci między różowiutkimi ciałami innych, zastanawiałyśmy się, co skłania te rzesze wczasowiczów by pchać się w te miejsca najbardziej obelgane, pełne plastikowych straganów i krzyku. My uciekamy, po dwóch godzinach czmychnęłyśmy na tyle szybko na ile pozwalały nam wózki i czwórka dzieciaków, w takich warunkach odpocząć się nie da, można się tylko zmęczyć;) Tak więc, siędzę w domu, popijam kawę i łapię oddech.



poniedziałek, 23 lipca 2012

weekendowo

Od tygodnia weekend uległ skróceniu do jednego dnia. Sobota na remont, niedziela dla nas, myślę, że ten rytm zachowamy do końca wakacji (jakich wakacji, hę?;)) Dziś pierwszy piękny dzień, jeśli słońce postanowi zajrzeć do nas i jutro, obiecałam dzieciom (i sobie!!) plażę:)
Zdjęcia już nieaktualne, gruzu nie ma, za to wielgachny salon i w przedpokoju spod tynku wygląda cegła, gotowa do bielenia:)







piątek, 20 lipca 2012

faza rozbiórkowa i kafle

Codziennie sprawdzam jak postępują prace i codziennie stwierdzam, że końca nie widać;) Rozprucie wszystkiego do zera to chyba najcięższy etap (mam nadzieję:)). Powolutku zabieramy się za konkrety, oczywiście ciągle przeliczając koszty, już, już wydawało się, że zaoszczędzimy, a tu podłogi nierówne, sufity nierówne, bajka;)

Zdjęcia z Pinterest (1, 2, 3, 4)






Moim marzeniem są takie kafle w przedpokoju, cóż niby 3m2, a suma kosmiczna, chyba zainwestuję jednak w kuchnię!

wtorek, 17 lipca 2012

tak mnie naszło

Jedni wyjeżdżają, inni wracają i tak mi się tęskno zrobiło za słońcem. Dziś zasłona z deszczu od samego rana. Mam znajomych, którzy już chyba siódmy rok z rzędu jadą do Chorwacji. Dziwiły się moje oczy i buzia, że tak można, tak monotonnie, rok w rok. A potem spróbowałam i wiem, że będą inne razy, tęsknię, za kamykami, dzikimi i pustymi plażami, figami zjadanymi wprost z drzewa. Choć teraz wybrałabym najmniejszą miejscowość z najmniejszą plażą i dzieci musiałyby jakoś obejść się bez codziennych porcji lodów;)








Garść wspomnień. Minęły dwa lata, dzieci urosły nieznośnie;))

poniedziałek, 16 lipca 2012

weekendowo

Było coolturalnie;) widzieliśmy tyle ile mogliśmy. Wspinaliśmy się na bastiony, niektórzy oglądali na barana, inni leżeli na kocach. Deszcze trochę pokrzyżowały plan zajęć, ale wtedy był czas na gofry i tresurę metalowego jamnika (kto był ten wie;)) Poza tym kolejne wyburzenia, pył już w całym mieszkaniu i dziwne rozmowy z sąsiadami.






piątek, 13 lipca 2012

biel, czerń i szczypta koloru

Kolejne miejsce z serii białe dechy, wielgaśnie okna. W tym mieszkaniu dużo też czerni, która zdecydowanie mniej do mnie przemawia, choć na podłodze w wersji obdrapanej wygląda świetnie;)), w kwestie czy to praktyczne czy nie, zagłębiać się nie będę;)







źródło Alvhem


Zaczynamy remont, dziś pierwszy gruz, folie na podłodze i na oknach. Zamiast podekscytowania czuję niepokój. Poniedziałek wiele zmienił, zbyt wiele.

środa, 11 lipca 2012

o Kopenhadze i sąsiadach

Piękny i biały dom, przestrzeń, światło, lubię lubię lubię. Chyba wszystko mi się w nim podoba:)





źródło: Design Attractor


Poza tym niestety ogarnęła mnie niemoc, ręce opadły, okazało się, że w nowym miejscu sąsiadem naszym będzie Gaweł (albo Paweł, nie wiem, który gorszy;)). Mam świadomość, że z głupotą się nie wygra (tak powiadają;)), ale czy z bezczelnością, wyrachowaniem i słomą wystającą z butów można? Szkoda mi nerwów, spać nie mogę, a przecież jeszcze nawet remontu nie zaczęliśmy...

poniedziałek, 9 lipca 2012

weekendowo

Dużo się działo. Festiwal zagrał główną rolę. Nie wiem ile kilometrów przeszliśmy pokonując trasę scena główna-namiot;) Na pewno wiele, w upale i błocie, kalosze się przydały:)  Potem były urodziny, chlapanie w wodzie, kino i biedronka we włosach:)